Jesteśmy również na Facebooku, X i Instagramie:

18 sierpnia 2024

Ułaskawienie za zaimki

Portal OKO.press uważa, że są równi i równiejsi: w nim historia Jacka/Julii i jego żony Małgorzaty. 

Jacek jest autogynofilem. Podnieca go erotycznie wyobrażanie sobie, że jest kobietą. 

2006 rok. W wieku 19 lat jego dziewczyna zachodzi w ciążę i biorą ślub. Po 8 latach rodzi im się kolejne dziecko. 2010 rok. Małgorzata zajmuje się dziećmi, Jacek szuka pracy i znajduje przy sprzedaży kodów do doładowań telefonów. Wciąga w to żonę. Trochę oszukuje, robi długi na 200 tys., których nie spłaca. Sąd skazuje oboje małżonków w 2017 r. na 2,5 roku więzienia za oszustwa. Małgorzta idzie siedzieć. Jacek w tym czasie odkrywa, że jest Julią - i nie chce iść siedzieć. 

Biorą go w obronę Rzecznik Praw Obywatelskich i prawnicy-aktywiści LGBTQ+. Walczą o to, aby Jacek/Julia nie musiał odbywać kary za oszustwa, za które został prawomocnie skazany. Bo przechodzi przecież "korektę płci", a w ogóle to długów narobił Jacek, a nie Julia! Adwokaci wnoszą skargę kasacyjną (odrzucona), walczą o odroczenie wykonania kary i wnoszą dwie prośby o ułaskawienie. Zmiana płci zmywa wszystkie przewiny i grzechy popełnione wcześniej. W tym czasie Małgorzata odbywa karę za przekręty męża i wspiera swojego męża Jacka/Julię.

"Do pism ws. Jacka/Julii adwokaci dołączają opinię psychiatry i psychoterapeuty, którzy potwierdzają liczne zaburzenia psychiczne u Małgorzaty, wysoki poziom depresji, zespół stresu pourazowego i konieczność leczenia psychiatrycznego. Małgorzata w liście z więzienia do RPO pisze, że głównym powodem jej problemów psychicznych jest transseksualizm jej męża. Rozmawiamy kilka minut, gdy dzwoni z pudła. Pytam, jak jej jest z tranzycją Julii. -Ciężko. To osoba, którą pokochałam, staram się ją wspierać najlepiej jak potrafię. Mówię do niej używając żeńskich końcówek, ale ciężko mi jest. Bardzo ciężko." 

2023 rok. Dzięki pomocy reżyserki Małgorzaty Szumowskiej, Jacek/Julia zbiera na zbiórce 70 tys. na operację, ale po kilku tygodniach dostaje "zakażenia pochwy". Jacek/Julia przeszedł operację i teraz już w ogóle nie chce iść do więzienia, nawet żeńskiego. A dzieci? Syn zwraca się do niego bezosobowo, a córka "Jacek". Nikt się nie przejmuje dziećmi. Najważniejsze są uczucia Jacka/Julii. Największą przemocą wobec Jacka/Julii oprócz tego, że sąd chce go wysłać do więzienia to także to, że w sądzie używa się wobec niego złych zaimków. Zwracają się do niego, jakby wcale nie zmienił płci. Są na szczęście dziennikarze-aktywiści Oko.press oraz prawnicy-aktywiści, którzy nękają sądy i urzędy, aby szanowano uczucia płciowe Jacka/Julii i aby nie poszedł szybko, albo najlepjej w ogóle do więzienia, a jeśli już, to koniecznie do oddziału otwartego z kobietami.

 Walka o prawa osób trans to ruch praw seksualnych mężczyzn.

Tekst i grafika: Źródło.