Jesteśmy również na Facebooku, X i Instagramie:

08 października 2023

To mogłaby być lewica, ale TERFy nie chcą głosować

Jeśli antyfeminizm pokona ruch wyzwolenia kobiet - teraz, ponownie, za każdym razem - ktokolwiek będzie u władzy, ktokolwiek będzie reprezentował porządek społeczny, ktokolwiek będzie sprawował władzę autorytarną - jakkolwiek się nie nazwie, jakakolwiek nie będzie jego linia polityczna - ten będzie miał władzę nad kobietami; szeroko pojęta prawica będzie miała władzę nad kobietami. Zastój i okrucieństwo pokonają wolność. Wolność kobiet od ucisku, którego podstawą jest płeć, jest ważna albo nie; jest kwestią kluczową albo nie. Jaki będzie twój wybór?

Andrea Dworkin, Kobiety prawicy (1983)

 

Chciałabym napisać, że im bliżej wyborów [parlamentarnych 2023 r. - dop. red.], tym bardziej rzucamy się sobie do gardeł, ale byłaby to nieprawda. A w każdym razie nie cała prawda.

Tak jak w wielu innych dziedzinach życia, mamy tu do czynienia z podwójnymi standardami. Mężczyźni mogą głosować, jak chcą. Trochę na to narzekamy, ale nikt nie proponuje zabierania dowodu młodym mężczyznom głosującym na Konfederację. Nie ma kampanii protekcjonalnie ostrzegających dzisiejszych wyborców Konfederacji, że za kilka lat mogą pożałować swoich neoliberalnych poglądów.

Co natomiast jest? Wszelkiego rodzaju próby wejścia kobietom na psychikę i zawczasu wskazania winnych tego, że wygrają NIE CI, CO MIELI WYGRAĆ. Będą to kobiety. Głupie kobiety, które sypiają z prawicowcami, głupie kobiety, które nie głosują w ogóle, głupie kobiety, które głosują tak, jak każe im chłopak, głupie kobiety, które nie głosują na opozycję. Głupia kobieto, czy wiesz? Jeśli dziś nie zagłosujesz, jutro będziesz leżała z brzuchem na fotelu ginekologicznym, a nad tobą będą stać mężczyźni decydujący o twoim losie, straszy internetowy spot sponsorowany przez fundację mającą na codzień profil queerowo-proseksworkowy.

Wśród głupich kobiet egzemplarzem najgłupszym i najrzadszym jest kobieta lewicy, która nie chce głosować na lewicę. Dlaczego nie głosujesz na lewicę, głupia kobieto? Lewica jest przecież taka fajna! Lewica jest nie tylko za prawami kobiet, ale też za prawami osób, zwierzątek i planety. Jeśli więc potem osoby będą się zabijać, zwierzątka będą się męczyć, a planeta będzie płonąć, to już wiedz, że to przez to, że w 2023 nie zagłosowałaś na lewicę. Jak mogłaś, głupia kobieto.

I to dlaczego? Dlatego, że lewica jest infiltrowana przez lobby proprostytucyjne? Albo dlatego, że popiera self-id [autodeklarację płci - dop.red]? Albo tranzycje nieletnich? Przecież to są jakieś marginalne bzdury, ponarzekaj sobie prywatnie z koleżankami, a potem głosuj jak zwykle.

Mogę w tym momencie polecić "Kobiety prawicy" Andrew Dworkin z 1983. Ponieważ Dworkin może śmiało konkurować o palmę pierwszeństwa w kategorii najmniej czytana, najczęściej cytowana feministka, wyjaśniam, że nie jest to książka o tym, dlaczego niektóre kobiety głosują na prawicę, chociaż nie powinny, bo przecież jest lewica, a lewica jest przecież taka… patrz czwarty akapit.

Jest to natomiast książka o tym, że jeśli dana kobieta uzna, że prawa kobiet są dla niej czymś naprawdę ważnym, to szybko poczuje się bardzo samotna. Dla prawicy będzie burzycielką starego dobrego porządku, dla lewicy pruderyjną przeciwniczką wolności słowa (pornografii) i wolności wyboru (prostytucji). W dzisiejszych czasach doszła do tego wolność mężczyzn do uważania się za kobiety, ze wszystkim, co z tego wynika.

Pogarda wobec kobiet nie jest postawą przypisaną do jednej opcji politycznej. Jest ona obecna zarówno na prawicy, jak i na lewicy. Przy pierwszym trybunie wiodącym lud na barykady, który nie jest jednocześnie do końca pewny, czy kobiety to ludzie, możemy się dziwić. Przy drugim należy wyciągnąć wnioski.

"Legalizacja prostytucji" będąca w rzeczywistości jej normalizacją, to nie jest sprawa drugorzędna.

Umożliwienie każdemu mężczyźnie, który sobie tego zażyczy łatwej zmiany płci w dokumentach to nie jest sprawa drugorzędna.

Zmuszanie kobiet do dzielenia toalet, przebieralni i oddziałów w szpitalach oraz więzieniach z każdym mężczyzną, który sobie tego zażyczy to nie jest sprawa drugorzędna.

Zmuszanie kobiet do ścigania się w zawodach sportowych z mężczyznami, którzy wczoraj poczuli się niemężczyznami, to nie jest sprawa drugorzędna.

Umożliwienie każdemu mężczyźnie, który nie czuje się mężczyzną, korzystania z parytetów i programów przeznaczonych dla kobiet to nie jest sprawa drugorzędna.

Wmawianie każdej niestereotypowej dziewczynie, że nie jest dziewczyną i są na to tabletki i operacje to nie jest sprawa drugorzędna.

Wmawianie lesbijkom, że powinny sypiać z mężczyznami, którzy nie czują się mężczyznami to nie jest sprawa drugorzędna.

Niszczenie kobiet, które się temu wszystkiemu sprzeciwiają to nie jest sprawa drugorzędna.

Dopóki lewica nie dostanie jednoznacznego komunikatu, że są to rzeczy ważne, będzie robiła to, co robi do tej pory. W ustroju demokratycznym jedną z form komunikowania politykom swoich priorytetów są wybory. Na polskiej scenie politycznej są formacje poza lewicą, które jeszcze przez kilka lat nie zamęczą kobiet, osób, zwierzątek i planety. Macie wybór.

Ale może to po prostu są sprawy drugorzędne, i w odróżnieniu od spraw osób, zwierzątek i planety, sprawy kobiet mogą sobie jeszcze poczekać, aż to się wszystko, samo z siebie, "jakoś przewali". Wtedy problem z głowy.

Ale uważam, że to jednak nieprawda. 

 

Tekst pierwotnie opublikowany 7/10/2023 na @lewica.w.obrazkach.